Tymczasem czwórka bohaterów znalazła się w krzakach, 100 m przed budynkiem liceum.
- Ale tu dziwnie! - Sky z podziwem rozglądał się po mieście.
- Tak, powiedział ktoś, kto ma super moce! - El mruknęła z sarkazmem - Ale rzeczywiście jest tu jakoś... nie nowocześnie... - dodała z obrzydzeniem.
- wszystkiego się czepiacie! - wtrącił Ximus - no, może jest tu trochę inaczej niż mogło się wydawać, ale nie od razu dziwnie.
- ale to Ziemia - oznajmiła Viran - czego wy sie spodziewaliście?
- a skąd ja mam to wiedzieć? - powiedziała mistrzyni elektryczności
- Dobrze, słuchajcie - zaczęła Viran. - nie możemy tak po prostu wejść sobie do tej szkoły i ich szukać.
- potwierdzam, w końcu trochę się wyróżniasz Viran... - spojrzeli na dziewczynę o niebieskiej skórze.
- ha ha ha, bardzo śmieszne - burknęła mistrzyni wody.
- w jaki sposób ich znajdziemy? - zapytała Electra
- jeszcze nie wiem. Na razie poobserwujemy ich z ukrycia.
- Dobry pomysł - zgodzili się i wszyscy niepostrzeżenie schowali się w krzaki jeszcze bliżej stołówki, jednak po drugiej stronie ulicy.
- widzicie coś podejrzanego? - zapytał po chwili Ximus
- hmm, a może to oni? - Electra pokazała palcem siedzących w centrum skwerku, chłopaka i dziewczynę.
- nie, nie wyglądają jak ci na zdjęciu - stwierdził Sky
- to może tamci - spróbowała ponownie
- pudło - powiedziała Viran - bo to tamci - wskazała siedzące w kącie dwie osoby.
- bardzo prawdopodobne - stwierdził mistrz ognia
- nie ,, bardzo prawdopodobne" Ximus, tylko na pewno! - dodała Electra
- fajnie, wiemy już, którzy to są, ale zaraz może skończyć się przerwa i znikną nam z oczu. - uświadomił im Ximus
- no to co, zaczniemy ich śledzić jak skończą lekcje - wymyśliła Electra
- Nie zapomnijcie, że nie wiemy kiedy kończą lekcje - przypomniał Skysoon. W tym momencie zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy. Uczniowie opuścili stołówkę. W ciągu paru minut zrobiło się całkiem pusto.
- jak to nie wiemy? - zapytała Viran
- a wiemy? - zdziwiła się reszta
- jasne, zobaczcie - mówiąc to dziewczyna pokazała im swój niebieski zegarek w kształcie kropli wody.
- eee, zegarek? - powiedziała zaskoczona El
- to nie byle jaki zegarek, troszeczkę go unowocześniłam - mówiąc to, szefowa drużyny nacisnęła na przedmiot. Ten otworzył się i przed czwórką przyjaciół ukazał się mały, lekko niebieski, holograficzny ekranik.
- komputerze, wyszukaj mi bazę danych Liceum Władysława Jagiełły, na Ziemi i znajdź mi plan lekcji osób z nazwiskiem Woods (Specjalnie dla Magdy napiszę, że to czyta się "Łuds", bo później będzie mnie zamęczać komentarzami o jakiś "wodoodporne" :) ) - urządzenie posłusznie wykonało polecenie - wnioskując z tego co tu jest napisane, nasze zguby kończą lekcje za pół godziny.
- super - powiedziała sarkastycznie Electra - co my będziemy tu robić przez tyle czasu?,
* * *
Nareszcie!!!
Na wstępie chciałabym poinformować, że prawie cały ten rozdział został napisany na telefonie.
Dziękuję, że poczekaliście, bo jak mówiłam w informacji, nie bardzo mam czas na pisanie rozdziałów :( Ogłaszam, że od wstawienia tego posta moje wcześniejsze zapowiedzi, że rozdziały będą się pojawiać 1-2 na 1-2 tygodnie ulegną zmianie. Otóż teraz nie będzie określonego terminu.
Mam nadzieję, że przez tą zmianę, czytelników nie ubędzie!
Ale tak będzie lepiej dla wszystkich... xD
Dedyk dla Vanessy
NMBZW