Po długim, wyczerpującym locie bohaterowie w końcu zobaczyli czerwoną planetę.
- Mars - szepnęła Martyna - czy to jest możliwe?
- Ale co? - zapytał brat
- Wszystko co się do tej pory zdarzyło.
- Jak widać jest, a na Ziemi nie wiedzą nic o podróżach kosmicznych.
- Właśnie, i o bazie na Marsie.
- Na innych planetach również nie mają pojęcia, że jest tu tajna baza.
- Co masz na myśli? - dopytywał Michał
- To chyba oczywiste. Jeżeli mamy być bezpieczni, nasza baza musi pozostać w ukryciu. W końcu zło czai się wszędzie. Gdyby nasz wróg dowiedział się o tej bazie, to byłby koniec.
Nastało milczenie. Mistrzyni wody włączyła kamuflaż statku. Gdy podlecieli na tyle blisko, aby zobaczyć ogromny, ukryty właz, ten otworzył się i statek wleciał do środka, po czym wejście zamknęło się. Przez chwilę opadał pionowym szybem, który zdążył wypełnić się powietrzem i po chwili skończył się. Bohaterowie wraz z ziemianami znaleźli się w hangarze wydzielonym z ogromnego, nowoczesnego (jak wszystko co kosmiczne xD) pomieszczenia po czym wysiedli z kosmicznego pojazdu. Wokół nich znajdowało się mnóstwo innych statków, podobnych do tego, który rozbił się na Weronie. Jedną ze ścian stanowiła dziwna, błękitna bariera. Viran zbliżyła się do niej i dotknęła ścianki trzema palcami. Wystukała jakiś dziwny kod i błyskawicznie otworzyło się idealnie prostokątne przejście. Najwyraźniej było to coś w rodzaju kosmicznych drzwi. Woodsowie nie byli przyzwyczajeni do takiej technologii i chociaż spędzili już trochę czasu w otoczeniu bohaterów to nadal ich ona dziwiła.
Wszyscy znaleźli się po drugiej stronie bariery w jasnym pomieszczeniu przypominającym bazę dowodzenia, od której odchodziło wiele korytarzy. Było tam dużo blatów z przedziwnymi przyciskami i ekranami. Nie dało się nie zauważyć kilku małych pomieszczeń oddzielonych od głównego takimi barierami, jaką właśnie przekroczyli bohaterowie. Na pierwszy rzut oka widać było, że wszystko co się tam znajdowało było kompletnie inne niż ziemskie. Było kosmiczne. (Wow, kto by się spodziewał? :O)
Zastali tam dwie dziewczyny o dziwnym wyglądzie. Jedna z nich miała brązowe włosy, spięte w warkocz, szpiczaste uszy i jasne oczy o podłużnym kształcie źrenic. Uwagę zwracał jej długi, biały kitel. Ubrana była w czarne spodnie i jasnoszarą koszulkę. Druga wyglądała zupełnie inaczej. Jej srebrne oczy bez życia i idealnie ułożone włosy w duży kok, kontrastowały z czarnym strojem, który stanowiły spodnie, koszulka bez rękawów oraz rękawiczki bez palców. Obie na nogach miały ciemne baleriny.
- Hej! - odezwała się brązowowłosa - jestem Melisa Tark
- Elf? - zapytał Sky, a dziewczyna potakująco kiwnęła głową. Bohaterowie spojrzeli na niego zdziwionym wzrokiem - no co?...W moich stronach mieszkało parę elfów...
- Nieważne - powiedziała Viran - to... kim jesteście? - spojrzała na milczącą srebrnowłosą, ale ta nawet się nie poruszyła.
- Emm, ja jestem tu nowym ekspertem, będę z wami pracować, a to jest MEG - wskazała na przyjaciółkę - ona również będzie z wami pracować.
- Aha... - rzekła mistrzyni wody - a gdzie mistrz? - w tym momencie starzec wszedł do pomieszczenia.
- Nie rozumiem, gdzie byliście tak długo? - w jego głosie nie było złości, raczej ciekawość. - Były jakieś problemy?
- Hm.. poza tym, że nasz statek rozbił się na Weronie, Sky odkrył, że potrafi stworzyć pole siłowe po czym uratowaliśmy dawnego przyjaciela Viran i o mało nie przypłaciliśmy tego życiem... to chyba raczej nie. - odezwała się Electra
- No cóż, widzę, że wykonaliście misję - spojrzał na ziemian
- Emm... dzień dobry? - Martyna była trochę zmieszana a brat przypomniał sobie o liście od ich babci.
- Emm, babcia prosiła, żeby przekazać ten list - podał mistrzowi kopertę. Starzec otworzył ją, wyjął z niej kartkę i zaczął czytać, po czym zamyślił się. Viran przerwała to milczenie:
- Mistrzu, zdradzisz nam jaki cel miała ta misja? - mistrz przez chwilę zastygł w bezruchu po czym westchnął i przemówił:
- Posłuchajcie... chyba jesteście już gotowi aby znać całą prawdę...
* * * =^.^= * * *
Cześć!
Oh!
Nareszcie ten rozdział!
Pewnie nie wiecie, ale ja też nie mogę się doczekać każdego z rozdziałów,
No bo w końcu nie wiem jak wam się to spodoba,
Albo czy w ogóle ktoś to przeczyta i będą jakiekolwiek komy ;)
Mam nadzieję, że pozostawiłam was w niedosycie
hłe hłe hłe...
...ah ten podły śmiech...
dobra, koniec śmiechów
co ja gadam, śmiechów nigdy dość,
ale wracając:
Jak chcecie, możecie mi napisać czego się spodziewacie w kolejnym rozdziale
Ciekawie będzie poczytać wasze przypuszczenia,
szczególnie, że wiem co się stanie
(Wiktoria, ćśśśś... )
Zapraszam również na SPAM,
bo miło się czyta wasze komentarze
chociaż jest ich niewiele.
Dobra, koniec gadania
Pozdrawiam wszystkich którzy dotrwali do tego momentu
I mam nadzieję, że oczekujecie kolejnych rozdziałów
Do zobaczenia, już niedługo,
cześć!
(Wow, ale się rozpisałam xD)
Tak, tak super rozdział jak zwykle, DAWAJ NASTĘPNY, a ja powinnam spać, ale zamiast tego poraz setny dzisiaj słucham tej samej piosenki. Co ja robię ze swoim życiem.
OdpowiedzUsuńW każdym razie czekam nn.
NMBZT